Bez twarzy

Chowam głowę w piasek
Głowę i książki – wychodzą
O zmroku wczepiają zżółkłe nerwy
Wysysają z żył erytrocyty
Amnezji podlewane codziennie
Chemicznymi związkami – ciała

Ich groźne
Okładki bez tytułów
Autor ja ja trumnogłowa
Nie
To musiał być ktoś inny
Przeczytał mnie

Jak piasek w klepsydrze
Skradziony czas przesypał
Przez ciężki oddech
Szkła
W moim zielonym oku